Zacznijmy od początku - co w ogóle oznacza to tajemnicze słowo? I czy jest aż tak dalekie od codziennego życia jak może się wydawać? Gdzie należy upatrywać jej początków? I wreszcie - a po co to komu potrzebne?
Co oznacza słowo "logistyka"?
Posiada wiele różnych definicji, od bardziej ogólnych do szczegółowych, nakreślających jej cele i funkcje. Logistyka to proces planowania, realizowania i kontrolowania przepływu zasobów (zarówno materialnych, jak i pieniężnych) oraz informacji w celu zaspokojenia potrzeb konsumentów. Prościej mówiąc, logistyka skupia się na planowaniu i realizacji procesu "przekazywania" czy to towarów, czy to materiałów do produkcji, tak aby osoba na końcu tego "łańcucha" mogła otrzymywać to, czego potrzebuje. Do pojęcia łańcucha dostaw z pewnością jeszcze w przyszłości wrócę. A to wszystko nawiązuje do drugiego postawionego pytania, czy to aż tak dalekie od codziennego życia?
Tutaj odpowiedź nasuwa się sama: nie. Spotykamy się z nią na co dzień, lub więcej, sami się nią zajmujemy - jako przykład można wziąć chęć upieczenia ciasta. Wiadomo, zaczynamy poszukiwania przepisu, czyli planu według którego chcemy iść. Według tego określamy nasze zapotrzebowanie, a więc zastanawiamy się co należy kupić/zamówić aby nasz wypiek powstał. Następnie się w niego zaopatrujemy. W końcu pieczemy, czyli przetwarzamy nasze składniki i produkujemy ciasto. I tak kończy się powstaniem przepysznego ciasta, bo mamy wyrób gotowy.
Ten przykład bardziej niż odpowiedzenie na drugie pytanie, nawiązuje do pierwszego. Takie procesy "tworzenia wypieku" dzieją się codziennie, na całym świecie, w większej skali niż my, nasze najbliższe otoczenie. Codziennie gdzieś na świecie planuje się zapotrzebowanie, zamawia niezbędne surowce, poddaje się obróbce - produkcji, tworzy się wyroby gotowe, oddaje do sprzedaży/dalszej dystrybucji (w tym przypadku rozsyłania). Gdyby nie logistyka, prawdopodobnie nasze sklepy byłyby puste, a nawet kupienie zwykłej bułki mogłoby okazać się niezwykle problematyczne, wymagające większego zaangażowania niż wyjście do piekarni i zakup. To skomplikowane procesy, które muszą przebiegać sprawnie, wręcz bezbłędnie. I takim sposobem ta tajemnicza logistyka towarzyszy nam na co dzień. I to wszystko sprawia, że moim zdaniem to dziedzina przyszłości, bo ciągle można w niej szukać sposobu na doskonalenie procesów, eliminowanie opóźnień, ryzyka wystąpienia błędu ludzkiego przy bardziej "masowych", powtarzalnych czynnościach, co wszystko finalnie sprawia że zostanie podniesiony poziom obsługi klienta, czyli wyeliminowanie braków i zaspokajanie zapotrzebowania na produkty bądź usługi.
Nie da się uniknąć, że najczęściej pierwsze co przychodzi na myśl, jeśli chodzi o logistykę, to wojsko, wojskowość. Często podaje się, że to właśnie w armiach miała ona swój początek, w fazie "fizycznej dystrybucji", gdy obejmowała głównie przemieszczanie się towarów fizycznie. To znaczy, dowódcy zdawali sobie sprawę jak istotne jest przygotowanie do ataku/obrony, dostarczenie niezbędnych materiałów, żywności, wyposażenia. W tym kontekście najczęściej wspomina się Aleksandra Wielkiego, uważanego za twórcę pierwszego systemu logistycznego. Każdy jego wojownik miał ściśle określone wyposażenie, jakie powinien mieć. W jego armiach byli specjaliści zajmujący się dysponowaniem zapasami, co dziś niewątpliwie jest jednym z zadań logistyki.
I tak najczęściej definiuje się źródło "pochodzenia", moment "powstania" logistyki. Nie ukrywam, że ten temat od zawsze mnie intrygował, poniekąd fascynował bo zastanawiałam się, czy może to w innym miejscu należy upatrywać początków logistyki, nie od fazy fizycznej dystrybucji, a bardziej od fazy planowania/produkcji. I osobiście mam inne zdanie na ten temat, jednak pozostańmy przy wojsku, może kiedyś rozwinę co mam na myśli.
Na ostatnie pytanie odpowiedź w zasadzie padła w całym tym tekście, jaki stworzyłam. Po co to komu potrzebne? Każdemu, żeby zaspokajać podstawowe potrzeby takie jak jedzenie i nawodnienie. Potrzebne, aby kupić to co chcemy bez potrzeby zajmowania się tym, by zagraniczny towar jakoś do nas dotarł, bez potrzeby "produkowania" czegoś na własną rękę, co pozwala na zaoszczędzenie czasu i skupieniu się na pozyskiwaniu "zasobów pieniężnych", by móc nabyć już gotowe produkty.
Na ten moment to wszystko, mam nadzieję, że mi także udało się zaspokoić Wasze zapotrzebowanie na wiedzę logistyczną.
Komentarze
Prześlij komentarz